Współczesna nauka potwierdza wpływ dźwięku, światła,
a nawet intencji na mikrostrukturę ciekłokrystaliczną wody.
Wielką sławę zrobiły w ostatnich latach odkrycia
japońskiego naukowca, profesora Masaru Emoto, który poddawał wodę różnym dźwiękom, od
muzyki heavy-metalowej, poprzez muzykę klasyczną po modlitwę i proste słowa,
jak np. dziękuję.
Woda następnie była zamrażana w taki sposób, że można było obserwować sam
proces zamarzania pod mikroskopem.
Okazało się, że woda poddana dobrym słowom
wyrażającym miłość, wdzięczność, poddana modlitwie lub klasycznej muzyce
tworzyła bardzo harmonijne struktury krystaliczne przypominające płatki śniegu,
podczas gdy woda poddana negatywnym słowom i nieharmonijnym dźwiękom nie
tworzyła żadnych wyraźnych struktur.
Lista zdjęć obrazujących wyniki podobnych
doświadczeń mogłaby być tak długa, jak lista emocji wyrażanych słowami i myślami,
którymi ludzie oddziałują na wodę.
W rzeczy samej, już od starożytnych czasów ludzie
wierzyli, że słowami można wpłynąć na wodę. Chyba najbardziej jest to
widoczne w obrębie chrześcijaństwa, gdzie specjalnie pobłogosławionej wody używa
się nie tylko do obrzędu chrztu, ale też do święcenia ludzi, miejsc, obiektów i
przedmiotów.
Po lewej wynik doświadczenia prof. Emoto - woda poddana słowom wdzięczności. Po prawej woda święcona. |
Wykorzystywanie
pamięci wody w uzdrawianiu przez ludy tubylcze
W świetle powyższych doniesień naukowych nie powinno być zaskoczeniem, że wiedza o
uzdrawiających właściwościach zaprogramowanej wody była znana w wielu kulturach
na długo, zanim wynaleziono mikroskopy i kamery rejestrujące zmiany w strukturze
wody.
Dla tych ludów dowodem oddziaływania intencji na
wodę była jej skuteczność w leczeniu.
Wodę „ładowano” uzdrawiającą intencją i następnie
podawano osobom chorym do wypicia, a ponieważ zdrowieli, wiedzę przekazano kolejnym
pokoleniom. W ten sposób metoda dotrwała do naszych czasów.
Jedną z kultur, która odkryła skuteczność tej metody,
jest zamieszkujący pogranicze brazylijsko-kolumbijskie amazońskie plemię
Desana.
Praktyka „ładowania” leczniczych mikstur ziołowych uzdrawiającą
intencją za pomocą pogwizdywań, pieśni oraz dymu z tytoniu jest bardzo rozpowszechniona
wśród amazońskich plemion.
„Wysycanie”
wody uzdrawiającą intencją
U ludu Desana istnieją trzy rodzaje szamanów.
Jeden z nich zajmuje się zaklęciami, które odmawia
nad wodą mającą służyć w uzdrawianiu.
Ten typ szamana nazywa się kubu lub kumu.
Kumu wypowiada niesłyszalne, wysoko sformalizowane
uzdrawiające inwokacje nad wodą, którą następnie podaje pacjentowi do wypicia.
Woda dla Desana służy jako materialna pomoc, medium wprowadzające
głęboko do ciała pacjenta uzdrawiającą intencję wypowiadanej inwokacji.
A
dlaczego nie śpiewać lub odmawiać uzdrawiających inwokacji bezpośrednio nad
chorym?
Według kumu, szamanów plemienia Desana, ich
lecznicze inwokacje bez fizycznego nośnika, jakim jest np. woda, są bardziej
precyzyjne i oddziałują na przyczyny choroby z większą dokładnością, ale
jednocześnie działają wolniej. Dlatego na rezultaty trzeba czekać dłużej.
Kiedy jednak używają fizycznego medium, nad którym wypowiadają
zaklęcia i inwokacje, np. nad wodą, napojem z roślin leczniczych lub rośliną do
omiatania chorego, wówczas efekt jest szybszy, bardziej przenikający,
wyraźniejszy i trwalszy.
Miał rację profesor Emoto, że możemy przypadkowo
wpływać na swoje środowisko naszymi myślami i uczuciami każdego dnia, gdziekolwiek
pójdziemy.
Woda zdaje się być szczególnie dobrze przewodząca i
wrażliwa na emanacje naszej świadomości.
Jeśli chcemy bardziej efektywnie wpłynąć na jakość wody
wokół nas, skorzystajmy z lekcji kumu, szamanów plemienia Desana.
Ważną umiejętnością, będącą oznaką inteligencji wg.
Desana jest zdolność do uważnego słuchania, wręcz wsłuchiwania się.
Terminujący kumu nazywany jest kudu pegi „ten, który słucha”.
Dla Desanów, Apaczów, Australijskich Aborygenów, afrykańskich
Buszmenów z Kalahari oraz rdzennych Hawajczyków głębokie słuchanie jest kluczem
otwierającym tajemnice świata.
Przekazy tych ludów zawsze były ustne i ich
zapamiętanie i właściwe zrozumienie wymagało tej coraz rzadszej we współczesnym
społeczeństwie umiejętności.
Korzyści
w codziennym życiu?
Nasze ciała w około 70 % składają się z wody.
Muzyka i dobre słowa działają nie tylko na wodę, w
której się kąpiemy lub pijemy, ale i na tą wodę w naszych ciałach.
Pożywienie, które spożywamy, w mniejszym lub
większym stopniu zawiera wodę.
Dziękowanie zatem programuje ją pozytywnymi kodami,
czyniąc posiłek zdrowszym dla naszych organizmów.
Modlitwa przed jedzeniem praktykowana w niektórych
rodzinach, zwłaszcza chrześcijańskich jest bardzo zdrowym i wartościowym
zwyczajem.
Uzdrawianie
za pomocą wody na skalę globalną
O ile woda jest przewodnikiem prądu elektrycznego (pod
warunkiem obecności w niej elektrolitów), to o ileż doskonalszym przewodnikiem
staje się dla subtelnych form energii, które współczesna nauka zaczyna dopiero
odkrywać.
Pomyślmy tylko, co się dzieje z wodą, kiedy miliony
ludzi podchodzą do niej z nastawieniem głębokiego słuchania i odbioru, a potem
w skupieniu przesyłają jej intencję błogosławieństwa.
Woda stanowi rodzaj żywej tkanki planety i, jak
wspomniałem wyżej, może mieć dobrą przewodność.
Taka inicjatywa, w świetle współczesnej nauki oraz
wiekowych doświadczeń rdzennych ludzi może przyczynić się nie tylko do uzdrowienia
samej wody, ale wpłynąć dobrotliwie na każdego, kto się z taką wodą zetknie, i
to na poziomie fizycznym i emocjonalnym.
Jest to coś, czego nasza planeta potrzebuje
bardziej, niż kiedykolwiek.
Tłumaczenie i opracowanie: Tomasz Nakonieczny
dziękuję bardzo za świetny artykuł, pozwolę sobie go zamieścić na moim blogu / jeśli wolno /i serdecznie pozdrawiam - Ewa Liliana Uroda: https://muzaradosczycia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję za docenienie. Oczywiście, bardzo proszę skorzystać i umieścić na swoim blogu/
UsuńDziękuję.🙏❤️
OdpowiedzUsuń