Indianie Munduruku z Amazonii podczas protestów przeciwko budowie zapór na rzekach w pobliżu ich ziem w Brazylii. Kwiecień 2016. Źródło: Reuters |
Jeden z
najbardziej cenionych profesorów i najczęściej cytowanych komentatorów
politycznych na świecie Noam Chomsky zauważył, że ludy rdzenne są tymi właśnie
grupami, które w miarę jak dochodzą do głosu w Ameryce Północnej i Południowej
oraz w Australii i innych zakątkach świata, powstrzymują ludzką rasę przed
zniszczeniem samej siebie oraz środowiska.
„Ludy tubylcze dochodzą do głosu wpierw w krajach, w których stanowią
największy odsetek, jak np. w Ekwadorze i Boliwii.” – Mówił Chomski podczas
wywiadu.
„To ogromny krok dla całego świata.”
„Na ironię zakrawa fakt, że na całym świecie wiodące siły zmierzające do
powstrzymania katastrofy to właśnie społeczności rdzenne.”
Chomski zauważa, że takie kraje jak Stany Zjednoczone, Kanada i Australia
cierpią na skutek ran, jakie same sobie zadały prześladując ludy tubylcze.
Wyraźnie też podkreślił, że stoimy w obliczu gigantycznej katastrofy i to
w bliskiej przyszłości, ale tak naprawdę jedynymi społecznościami, które stoją
pomiędzy ludzkością, a wywołaniem przez nią tej katastrofy są właśnie ludy rdzenne z
całego świata.
„-Na całym świecie wspólnoty rdzenne próbują nas
powstrzymać przed katastrofą: Pierwsze Narody Kanady, rdzenni Boliwijczycy, Australijscy
Aborygeni, czy ludy plemienne z Indii.”
„Jest to naprawdę niezwykłe, że ci, których nazywamy „prymitywnymi” próbują
uchronić tych z nas, których zwiemy „oświeconymi” przed całkowitą katastrofą.” - Powiedział Chomski.
Właśnie w tym czasie, gdy pojawił się ten komentarz, wiele rdzennych
grup etnicznych w Ameryce Południowej coraz mocniej angażuje się w politykę
kontynentu wypierając stąd wielkie ponadnarodowe korporacje od dziesięcioleci
eksploatujące zasoby ich ziem na skutek zachodnich, w tym amerykańskich
wpływów.
Tłumaczenie: Tomasz Nakonieczny