Języki
są podstawowym elementem praw człowieka i podstawowych wolności.
Odgrywają kluczową rolę w codziennym życiu ludzi na całym
świecie, pozwalając im zachować ich historię, obyczaje i
tradycje, pamięć, unikalne sposoby myślenia, znaczenia i
ekspresji, a także budować swoją przyszłość. Niezwykła
różnorodność językowa na świecie zasadniczo przyczynia się do
dialogu międzykulturowego i różnorodności kulturowej, ponieważ
każdy język jest głęboko nasycony kulturą ludzi, którzy nimi
się posługują.
Języki
ponadto zawierają głęboką kulturową wiedzę i wglądy. Zatem
utrata tych języków może mieć zubażający wpływ dla naszego
zrozumienia świata.
Pomimo
ogromnej wartości języki na całym świecie zanikają w alarmującym
tempie. Większość z ginących języków używana jest przez
rdzenne grupy etniczne.
Zagrożony skarb
Przyczyny
zagrożenia języków różnią się w zależności od społeczności
i lokalizacji. Ludność tubylcza, która mówi w większości z 7
000 używanych na świecie języków, boryka się z wyzwaniami, które
należy powiązać z migracją, brakiem dostępu do edukacji,
analfabetyzmem, asymilacją, wymuszonymi przesiedleniami na skutek
grabieży ziem pod plantacje, kopalnie, kurorty, zbiorniki zaporowe,
i innego rodzaju dyskryminacją, a ponadto z narastającymi
konfliktami międzypokoleniowymi podsycanymi przez rosnący dostęp
tubylczej młodzieży do internetu i smartfonów. Na Alasce 20
spośród używanych przez tubylców języków może zniknąć do
końca wieku, jeśli władze stanowe nie podejmą żadnych
kroków.
Dlatego
Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła rok 2019 Rokiem Języków
Rdzennych, aby podnieść świadomość języków rdzennych jako
"złożonych systemów wiedzy" i zachęcać państwa
narodowe do działań na rzecz ich rewitalizacji. Byłoby to z wielką
korzyścią nie tylko dla osób posługujących się nimi, ale także
dla całej ludzkości, ponieważ wszyscy korzystamy z dobrodziejstwa
różnorodności kulturowej na Ziemi.
W
językach zakodowana jest głęboka mądrość dotycząca przyrody,
duchowości, psychologii i relacji międzyludzkich. W szczególności
w językach rdzennych jest ukrytych wiele informacji dotyczących
ekosystemów, sposobów ochrony przyrody, a także na temat życia
roślin, zachowania zwierząt i wielu innych cech świata natury.
Na
przykład w hawajskich tradycjach i systemach wierzeń ślimaki
zostały powiązane z "królestwem bogów". Hawajscy
członkowie rodziny królewskiej szanowali je, co chroniło je przed
nadmiernym pozyskiwaniem.
W
języku lapońskich Saamów oraz u Inuitów istnieje kilkadziesiąt
nazw na różnego rodzaju śnieg i lód, a w języku żyjących w
Andach Indian Qechua jest używanych bardzo wiele określeń na
opisanie światła.
Istnieje
też anegdota, że kiedy Albert Einstein podczas swojej podróży na
Amerykański Zachód zetknął się z badaniami lingwistów
zajmujących się językami żyjących tam Indian Hopi i innych
tamtejszych plemion, miał stwierdzić, że do opisania jego Teorii
Względności najlepiej nadają się właśnie języki jutoazteckie,
którymi posługują się m.in. Hopi, Paiute, Ute, Huichol i
potomkowie Azteków w Meksyku. W językach tych bowiem zupełnie
inaczej, niż we współczesnych językach europejskich, wyraża się
percepcję czasu, który u Indian nie jest liniowy.
Tracy Arm Fjord, Alaska. Fot. Ian D. Keating / flickr |
"Narzędzie
dla lekarzy"
Słowa
w językach rdzennych ludów zawierają głębokie kulturowe
znaczenia, które gubione są podczas tłumaczenia na inne języki.
Zrozumienie tych subtelnych różnic ukrytych w języku często
pozwala zmienić perspektywę patrzenia na to, jak rdzenni ludzie
myślą o świecie przyrody.
Na
przykład angielskie słowo „herb” (zioło) używane dla wielu
okazów roślin w muzeach ma zupełnie inne znaczenie w języku
Indian z plemienia Czarnych Stóp. W języku angielskim słowo „herb”
(zioło) może mieć wiele znaczeń, w tym przyprawa do żywności.
Najbliższym angielskiemu słowu na zioło u Czarnych Stóp jest
"aapíínima'tsis". Starsi wyjaśnili, że to słowo
oznacza "narzędzie używane przez lekarzy".
Ochrona
zanikających języków
Wiele
rdzennych społeczności w Stanach Zjednoczonych pracuje obecnie, aby
ocalić te kulturowe znaczenia i ożywić ich języki.
W
stanie Wisconsin, szkoła językowa Indian Ojibwa o nazwie
"Waadookodaading" przetłumaczona dosłownie jako "miejsce,
w którym ludzie sobie pomagają", zanurza swoich uczniów w
wiedzy o środowisku naturalnym osadzonej w ich języku.
Indianie
Ojibwa wierzą, że ich język jest językiem działania. Najlepszym
sposobem nauki dla dzieci jest aktywność i obserwowanie naturalnego
świata. Dla przykładu każdej wiosny uczniowie udają się do lasu,
aby zebrać sok z klonu, który przetwarza się na syrop klonowy i
cukier. Uczniowie zapoznają się też z lokalną wiedzą o
roślinach, ich siedliskach i zastosowaniach.
Utrata
języka jest czymś tak krańcowym, jak wyginięcie gatunku rośliny
lub zwierzęcia. Gdy język znika, tradycyjna wiedza, którą
przenosi, zostaje usunięta ze społeczeństwa.
Obecnie
trwają wysiłki na całym świecie, aby przypomnieć ludziom o tej
rzeczywistości.
Na
koniec przytoczmy słowa pewnego brazylijskiego Indianina z plemienia
Kuikuro z Mato Grosso, które zmaga się presją ze strony
rozrastających się plantacji i pastwisk pochłaniających lasy na
tubylczych terytoriach:
„Kiedy
tracimy nasz język, nie mamy już żadnej wartości, nie mamy już
żadnej tożsamości. Język jest tożsamością rdzennej ludności.”
My
Polacy i Słowianie w ogólności jesteśmy rdzenną ludnością
Środkowej i Wschodniej Europy.
Nasze
języki wywodzą się od starożytnych ludów zwanych Ariami (lub wg.
niektórych źródeł Wedrusami).
Pomyślmy
więc o naszym pięknym polskim języku, którego melodia przypomina
grę świerszczy i koników polnych na rozgrzanej słońcem leśnej
polanie lub skraju lasu.
W
naszym języku ukrytych jest tak wiele znaczeń. Szanujmy więc go i
bądźmy z niego dumni, bo to jest nasz depozyt który służy nie
tylko nam, ale stanowi wkład do kulturowej skarbnicy ludzkości.
Opracowanie:
Tomasz Nakonieczny
Materiały
źródłowe:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz