W tej chwili
w Dakocie Południowej trwają masowe protesty Indian i ich sojuszników przeciwko
budowie kontrowersyjnego ropociągu.
Ta walka dotyczy
nas wszystkich. Tam tworzy się nowy rozdział historii oporu wobec wyzutych z
etyki rządnych zysku korporacji i wspierających ich rządów. Stawką jest czysta
woda w ogromnym systemie dorzecza wielkiej rzeki Mossouri i Missisipi oraz
poszanowanie wartości przechowywanych przez rdzenne społeczności, mówiące nie
tyle o znaczeniu zdrowego środowiska naturalnego dla naszego przetrwania i
dobrostanu, co o jego świętości. Wartości tych ludzi w obecnym, konsumpcyjnym
świecie są potrzebne, niczym uzdrawiający lek leczący ludzkość ze zbiorowej
choroby. To także walka o czyste powietrze i klimat oraz poddanie w wątpliwość
gospodarki opartej na paliwach kopalnych.
Tu tworzy
się historia, która najprawdopodobniej zatoczy szerokie koła na całym świecie.
Jej głównymi
aktorami są Indianie.
To sprawa
również Polaków, gdyż zmiany klimatyczne wywołane emisją gazów cieplarnianych
na skutek wydobycia ropy dotkną i nasz kraj, a koncerny paliwowe potencjalnie
zagrażają i naszym wodom pitnym oraz czystości powietrza, którym oddychamy w
naszym kraju.
Oto, co pisze na temat bieżących wydarzeń w Dakocie
Południowej Michael Brune, dyrektor Sierra Club, najstarszej i jednej z najbardziej
wpływowych organizacji ekologicznych w Ameryce Północnej:
Bez względu na to, jaki będzie rezultat protestów
przeciwko ropociągowi w Dakocie Południowej, one już tworzą historię. Ponad 200
plemion indiańskich z całej Ameryki oraz tysiące indiańskich aktywistów zebrało
się w Rezerwacie Siuksów Standing Rock w nadzwyczajnym i dosłownie bezprecedensowej
manifestacji jedności.
W środę 14 września tysiące ludzi w ponad 100
miastach w Stanach Zjednoczonych protestowało solidaryzując się z Rezerwatem
Standing Rock Sioux.
Przyczyna oburzenia jest prosta: rząd USA usiłował
wymusić szybką budowę ropociągu bez odpowiednich i opartych na szacunku
konsultacji z suwerennym narodem plemiennym, którego historyczne terytoria i
zasoby wody pitnej będą zagrożone realizacją inwestycji.
Ale rządowa agencja, w tym przypadku Wojskowy Korpus
Inżynierów przeoczyła dwie rzeczy.
Po pierwsze, że dla Indian z pobliskiego rezerwatu
jest to kwestia życia lub śmierci - "Mni Wiconi", co w języku Lakota
znaczy „woda to życie”.
Drugą rzeczą, jaką pominięto, jest fakt, że dla tej
dużej rdzennej wspólnoty pospieszne forsowanie
budowy ropociągu współbrzmi z poczuciem kolejnej niesprawiedliwości dokonywanej
przez tych, którzy przywłaszczywszy sobie ziemię następnie ją niszczą w równym
stopniu z chciwości, jak i obojętności.
Indianie Siuks ze Standing Rock oraz ich sojusznicy
ujawnili całemu światu tą niesprawiedliwość w jaskrawym świetle preriowego
słońca, aż rząd zaczął mrużyć oczy.
W piątek 11 września Amerykański Departament ds. Wewnętrznych,
Departament Sprawiedliwości oraz Wojskowy Korpus Inżynierów wystosowały wspólne
oświadczenie, którego efektem będzie czasowe wstrzymanie konstrukcji 20-milowego
odcinka rurociągu w pobliżu zbiornika Oahe na rzece Missouri, dokładniejsze
analizy projektu oraz możliwa reforma sposobu konsultacji z rdzennymi
plemionami.
To wielkie zwycięstwo, które rozpoczyna nowy mocny prawny precedens zarówno dla Siuksów ze Standing Rock, jak i dla wszystkich mieszkańców Kraju Indian.
Jestem dumny że Sierra Club stanął po stronie tego
plemienia i mógł choć w niewielkim stopniu mu pomóc.
Obóz manifestantów w Dakocie Południowej |
Ale co oznacza ta decyzja dla przyszłości tego ropociągu,
nie wspominając innych brudnych projektów paliwowych?
Pomimo odrzucenia w zeszłym roku przez prezydenta
Obamę innego projektu - budowy ropociągu
XL Keysyone z Kanady do Luizjany, system akceptacji podobnych inwestycji nadal
pozostaje zmanipulowany, co może prowadzić do katastrofy.
Kluczowym problemem naświetlonym podczas wydarzeń w
Dakocie Południowej i Północnej jest przyspieszony proces wydawania pozwoleń,
kiedy to Wojskowy Korpus Inżynierów traktuje jeden wielki rurociąg jako serię
mniejszych.
Posługując się tzw. „ogólnonarodowym pozwoleniem”, który rzekomo ma umożliwiać realizację
małych projektów, jak np. budownictwa mieszkaniowego lub przejazdów drogowych
Korpus mógł obejść dwie ustawy – Ustawę o Czystej Wodzie oraz Ustawę o Narodowej
Polityce Środowiskowej. Zamiast
przeprowadzić uczciwą ocenę ryzyka całej inwestycji na czystą wodę i powietrze,
klimat, ziemie przodków i miejsca święte dla tubylców, Korpus dzieli ją na
setki indywidualnych odcinków i potem mówi, że żaden z nich nie jest aż tak
znaczący, aby się nimi przejmować(…)
Planowany ropociąg ma transportować ropę naftową
uzyskiwaną metodą hydraulicznego szczelinowania ze złóż w Dakocie Północnej (przyp.
tłumacza).
Michael Brune
Tłumaczenie: Tomasz Nakonieczny
Źródło: Sierra Club
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz